To ju偶 chyba tradycja, 偶e jak si臋 wybieram na nocne fotografowanie, to dziej膮 si臋 rzeczy niestworzone. Rok temu prawie mnie co艣 stratowa艂o. A tym razem o ma艂y w艂os w og贸le bym si臋 na fotki nie wybra艂…

Wielki W贸z, a pod nim 艣wiat艂a wielkiego miasta odleg艂ego o kilkadziesi膮t kilometr贸w odbijaj膮ce si臋 od niskich chmur.

Jak co roku liczy艂em na to, 偶e uda si臋 wybra膰 na obserwacj臋 Perseid贸w w nocy z 12 na 13 sierpnia. Szczeg贸ln膮 nadziej臋 mia艂em w tym roku, bo termin ten wypada艂 na weekend, wi臋c wypad za miasto w odpowiednio ciemne miejsce nie stanowi艂 problemu. Jedyn膮 niewiadom膮 by艂a jak zwykle pogoda. Plany zosta艂y ustalone, miejsce tak偶e. Czekali艣my ju偶 tylko z Mart膮聽na prognozy, kt贸re jak zwykle okaza艂y si臋 by膰 ma艂o optymistyczne, a wr臋cz fatalne.

To jeszcze nie spadaj膮ca gwiazda, a najpewniej przelatuj膮cy samolot

11 sierpnia przez ca艂膮 zachodni膮 Polsk臋 przesz艂y gwa艂towne burze i nast臋pnego dnia nadal bardzo mocno wia艂o i by艂o bardzo du偶o chmur. Mieli艣my czeka膰 do ostatniej chwili i zdecydowa膰, czy jedziemy. Wszystko wskazywa艂o na to, 偶e sko艅czy si臋 na pogaduchach o fotografii przy herbacie. I tak nam w艂a艣nie min膮艂 wiecz贸r. O 22 zdecydowa艂em, 偶e jad臋 do domu, bo d艂uga droga przede mn膮. Wyszed艂em na zewn膮trz, spojrza艂em bezwiednie w niebo i zobaczy艂em to, co chyba ka偶dy potrafi bezb艂臋dnie wskaza膰 na nocnym niebie. Mocno zdumiony spogl膮da艂em na Wielki W贸z. Przecie偶 przed godzin膮 by艂o mn贸stwo niskich chmur – powiedzia艂em do siebie, wyj膮艂em telefon i zadzwoni艂em do Marty:

  • Halo?
  • Widz臋 gwiazdy!
  • Serio?
  • No to jedziemy?!
  • Ano!
  • To wracam!

Szybko spojrza艂em na map臋 zanieczyszcze艅 艣wiat艂em i ustali艣my, 偶e jedziemy we wcze艣niej upatrzone miejsce. Na miejscu byli艣my przed p贸艂noc膮. Po drodze dane nam by艂o obserwowa膰 wschodz膮cy ksi臋偶yc, kt贸ry p贸藕niej pokrzy偶owa艂 nam plany, ale kilka Perseid贸w uda艂o si臋 z艂apa膰. Droga Mleczna tym razem nie wysz艂a tak wyra藕na – przez 艣wiec膮cy ksi臋偶yc w艂a艣nie聽– ale wysz艂o ca艂kiem fajnie. Zreszt膮 – oce艅cie sami!

Im wy偶ej si臋 wspina艂, tym mniej gwiazd by艂o wida膰 na naszych zdj臋ciach. Odjechali艣my na koniec w inne miejsce, 偶eby mie膰 widok na zachodnie niebo i pr贸bowali艣my dalej. Momentami wydawa艂o nam si臋, 偶e robimy zdj臋cia w dzie艅. Nasze okienko pogodowe zamyka艂o si臋 jednak bardzo szybko. Pojawi艂y si臋 chmury, kt贸re zacz臋艂y zas艂ania膰 gwiazdy, ale mia艂y bardzo du偶o uroku.

I ma艂y bonusik w postaci kr贸tkiego聽gifa.

 

Je艣li czytasz tego posta w poniedzia艂ek p贸藕nym wieczorem, to zapewne jad臋 kolejny raz obserwowa膰 nocne niebo lub ju偶 rozk艂adam statyw i ustawiam aparat, 偶eby zrobi膰 jak najlepsze zdj臋cia naszego wycinka kosmosu. Trzymaj kciuki!