Zawsze, kiedy w moim studio pojawia się nowa aranżacja, to trzeba zrobić testy, żeby sprawdzić, co i jak. Przypadek sprawił, że akurat gdy byliśmy z Kasią umówieni na sesję, do Atelier Bolano dotarło nowe – betonowe – tło. Tak dobrej inauguracji się nie spodziewałem!

Zaczęliśmy od ostrego światła, które miało imitować pełne słońce. Chwilę zajęło mi ustawienie lampy pod odpowiednim kątem, żeby cień na tle dobrze wyglądał, a potem po prostu robiliśmy zdjęcia. Do tej pory nie wiem, czy te kadry lepiej wyglądają w kolorze czy jako czarno-białe. Za każdym razem, jak wracam do tej sesji, zmieniam zdanie, a to oznacza, że zdjęcia wyszły naprawdę dobrze.

Już mieliśmy kończyć z tą aranżacją i wracać do białego tła, ale zauważyłem, że wieczorne słońce co raz mocniej przedziera się przez niedomkniętą roletę od drzwi balkonowych tworząc bardzo ciekawy wzór! Zębatki w mózgownicy ruszyły i zaświtała idea, że trzeba to wykorzystać. Szybka akcja w postaci ściągania firanek, wyrównania rolet i zmiany ustawień w aparacie. Było sporo mniej światła, ale klimacik był nieziemski! Zobaczcie sami!

To tylko trzy szybkie kadry. Słońce dość szybko zachodziło, a ja w przypływie ekstazy poleciałem po całości i ustawiłem F/1.4! Nie wszystkie były ostre, ale i tak było ciężko wybrać te najlepsze! Jak już pisałem, takiej inauguracji tła się nie spodziewałem! Miała być sesja testowa, a dzięki zbiegowi okoliczności wyszły takie perełki!

A najgorsze jest to, że nawet jakbym chciał teraz powtórzyć taką sesje, to może się nie udać, bo słońce będzie za chmurami lub przejrzystość powietrza będzie zupełnie inna niż tego majowego wieczoru 2021 roku. Chyba dlatego tak lubię wracać do tych zdjęć. Są jedyne w swoim rodzaju!